Blog

Moje artykuły, publikacje, występy telewizyjne i audycje radiowe

Depresja poporodowa – transkrypcja audycji w Trendy Radio

Co to jest depresja poporodowa?

Jest to zaburzenie nastroju, które rozwija się po narodzinach dziecka, niemniej jednak często mówiąc, czy diagnozując depresję poporodową-  ulegamy pewnemu mitowi, iż występuje ona w okresie pierwszych 6 tygodni po narodzinach dziecka, szacuję się że u ponad 20% chorujących mam, występuję ona aż do 12 miesiąca życia dziecka.

Jak często pojawia się u kobiet?

Statystki mówią, że może to być liczba chorujących wahająca się w zakresie 20 % kobiet, czyli bardzo często.

Kogo dotyka depresja poporodowa?

Oczywistą odpowiedzią jest, że dotyka młode mamy, niemniej jednak coraz częściej mówi się, że ojcowie również mogą borykać się z takim zaburzeniem. Myślę, że warto tutaj wymienić również czynniki ryzyka predysponujące do zapadnięcia na depresję poporodową i wesprę się tutaj analizą Joanny Fejfer- Szpytko:

Tak więc są to:

wcześniejsze epizody depresji, • stresujące doświadczenia życiowe, • niski poziom poczucia własnej wartości, • brak wsparcia społecznego, • konfliktowe relacje małżeńskie, • niski status ekonomiczny, • niepokój w okresie ciąży, • samotne macierzyństwo, • stres związany z opieką nad dzieckiem, • temperament dziecka, • smutek poporodowy, • nieplanowana lub niechciana ciąża (Beck, 2001), • ciąża wysokiego ryzyka

Jakie są jej objawy?

Na depresję poporodową składają się objawy związane z epizodem depresyjnym, to znaczy wg ICD-10, są to:

Obniżenie nastroju, niezdolność do przeżywania przyjemności, zaburzenia rytmu dobowego i regulacji łaknienia.

A także, dodatkowo występuje swoiste poczucie bezradności w zakresie opieki nad maleństwem, szczególnie mocno lękowe, kiedy młoda mama ma sama zaopiekować się dzieckiem, wzmożona męczliwość oraz płaczliwość i uczucie przygnębienia, może pojawić się także niechęć do opieki nad dzieckiem, negatywne myśli na jego temat lub przeciwstawnie- obsesyjne martwienie się o dziecko bez żadnej realnej podstawy. Najgorszym jednak wydaje się być fakt, iż mama chorująca na depresję poporodową jest świadoma tego, że powinna zaopiekować się swoim potomstwem najlepiej jak potrafi, jednak pomimo wzmożonego wysiłku w tym zakresie, nie jest to możliwe.

Czy można bagatelizować baby blues i czy możemy go odróżnić od depresji?

Baby blues to zjawisko bardzo częste, występujące nawet u około 80% procent kobiet po porodzie. Zwykle trwa on nie dłużej niż w przedziale kilkudziesięciu godzin do 10 dni i charakteryzuje się taką typową w mojej ocenie reakcją na sytuację kryzysową – czyli wymagającą wielkich nakładów emocjonalnych, aby się do niej zaadaptować.  To co charakteryzuje ten stan to przede wszystkim: obniżony nastrój, ale w nasileniu lekkim lub umiarkowanym, chwiejność emocjonalna, rozdrażnienie, wzmożona płaczliwość, zmęczenie i takie fizjologiczne objawy jak mniejszy apetyt, bóle głowy, trudności ze snem, pomimo wyczerpania fizycznego, a czasem także negatywne nastawienie do bliskich. Baby bules jak już wspomniałam, powinien minąć po 10 dniach, jeśli nie mija-to powinno nas zaniepokoić, ponieważ przedłużający się jego stan predysponuje do rozwoju depresji poporodowej.

A co z kobietami w ciąży? One również mogą zachorować?

Zasadniczo mówi się, że na depresję w ciąży zapada podobna liczba kobiet, do tych zapadających na depresję poporodową. Ciąża sama w sobie jest doświadczeniem wymagającym zmiany dotychczasowego funkcjonowania, postrzegania siebie i swojej przyszłości, tak więc w przypadku słabych mechanizmów adaptacyjnych oraz warunków społeczno- środowiskowych może skutkować zaburzeniami nastroju.

Czy depresja poporodowa matki może w jakikolwiek sposób wpłynąć na dziecko?

Niestety tak, dr Magdalena Chrzan –Dętkoś na konferencji w 2019 roku mówiła o zjawisku wycofania kontaktu dziecka w sytuacji, gdy matka choruje na depresję poporodową. Zjawisko to jest rozumiane jako swoisty mechanizm obronny dziecka będący odpowiedzią na trudności w relacji z opiekunem i niemożność zsynchronizowania reakcji na linii mama- dziecko. Jest to efekt bardzo silnego stresu przezywanego przez niemowlę. 

Jakie ma to konsekwencje dla rozwoju dzieci?

Z doświadczenia, dzieci mam, które przeszły depresję poporodową bywają społecznie wycofane, rzadziej nawiązują kontakt wzrokowy czy rzadziej się uśmiechają. 

Z uwagi na poczucie winy chorującej mamy, mogą w przyszłości mieć problem z procesem separacji. Dlatego tak ważna jest świadomość w zakresie depresji poporodowej i umożliwienie młodej mamie uzyskania fachowej pomocy psychologicznej, często zresztą jest to praca obejmująca całą relację mama- dziecko i taka praca jest najbardziej efektywna.

Jak jest teraz ze świadomością i wiedzą wśród Polaków w tym temacie?

Wydaje się, że jest lepiej niż było, niemniej jednak według danych wciąż tylko odsetek chorujących mam otrzymuje adekwatną pomoc.

Jakie konsekwencje może mieć brak wiedzy w tym zakresie?

Myślę, że dramatyczne, zarówno dla matki jak i dla dziecka. Nieleczona depresja prowadzi do myśli rezygnacyjnych, zaś te często- do prób samobójczych.

Czy jest coś, co jako kobiety w ciąży lub świeżo upieczone mamy, możemy zrobić dla swojego zdrowia psychicznego? 

Zdecydowanie tak, po pierwsze nie wywierać presji na siebie i nie ulegać społecznie uwarunkowanym stereotypom- przytoczę te najczęstsze, które sprowadzają młode lub przyszłe mamy do gabinetu psychoterapeutycznego- 

Po pierwsze, że karmienie piersią jest najlepszą rzeczą, jaką  matka może dać swojemu dziecku- i oczywiście nie polemizujemy tutaj z faktem, że pokarm matki  jest bardzo wartościowy, to jednak czasem niemożność karmienia piersią generuje u młodych mam poczucie beznadziei, bezużyteczności i może być przyczyną myśli depresyjnych- zatem zmiana tego stereotypu na hasło, że najlepsze co matka może dać swojemu dziecku to bezwarunkowa miłość, miałoby zdecydowanie lepszy efekt

Po drugie, że matka powinna całkowicie poświecić się dziecku i reagować wyłącznie pozytywnymi emocjami względem macierzyństwa jest kolejnym stereotypem do zmiany-  matka jak każdy człowiek potrzebuje przestrzeni i kiedy ma potrzebę przerwy w opiece nad dzieckiem w postaci spaceru, wyjścia do przyjaciółki czy do kosmetyczki, to wcale go nie porzuca, a regeneruje swoje zasoby, bo one przecież nie są rzeczą stałą

I po trzecie- że matka nie powinna mieć względem dziecka negatywnych emocji czy myśli- otóż stan wyczerpania generuje różne myśli i wydaje mi się, że nie ma na świecie mamy, czy taty zresztą też, którzy czasem nie mieliby dość swoich pociech- nie uznawajmy takich myśli za niedopuszczalne, pomyślenie po cichu „mam cie dosc maluchu na chwilę’ nie oznacza, że cie nie kocham i ze nie jesteś dla mnie najważniejszy- generalnie wprowadźmy czynnik ludzki do ruzmienia macierzyństwa i ojcostwa, a będzie rodzicom żyło się lepiej.

Przydatne hasła dla każdej mamy

Oto kilka przydatnych haseł dla każdej mamy: 1)Idealna matka nie jest idealna. Idealna jest wystarczająco dobra… 2)W …

Młodzież w kryzysie: Przyczyny, objawy i zapobieganie samobójstwom wśród dzieci i nastolatków

Transkrypcja audycji Trendy Radio 1.Rośnie liczba samobójstw wśród dzieci. Jak bardzo zatrważające są te statystki? …

Autoagresja – transkrypcja audycji w Trendy Radio

1. Czym jest autoagresja i jakie są jej najczęstsze formy? Gloria Babiker oraz Lois Arnold, w swojej książce o autoagresji, …